Rozdział 21 Znajomy
Powietrze wokół nich nagle stało się zimniejsze niż bryła lodu.
Aleksandra podniosła głowę, by spojrzeć na mężczyznę, który wypowiedział te słowa, i zaparło jej dech w piersiach.
Przed nią stał wysoki i szczupły mężczyzna w czarnym garniturze, jedną rękę wyciągnął w jej stronę, a drugą trzymał w kieszeni.