Rozdział 85 Sable
sobole
Wyciągam szklankę, gdy Ridge przechyla butelkę, whisky wlewa się do kubka i rzuca żółte odłamki światła na stół pod górną lampą. Gdy przechodzi do obsługi reszty grupy, eksperymentalnie wącham szklankę. Nigdy wcześniej nie piłem whisky – nigdy nawet nie chciałem jej spróbować. Ale pachnie mocno i przydałoby mi się trochę wzmocnienia po wydarzeniach tej nocy, więc biorę łyk. Pije się w drodze do przełyku i sprawia, że oczy łzawią, ale nie nienawidzę tego smaku.
Po prostu nienawidzę wspomnień, które przywołuje w mojej głowie. Wszystkie noce, kiedy mój wujek upił się whisky i zrobił mi krzywdę lub narobił bałaganu, który oczekiwał, że posprzątam. Zapach i smak przywołują każde wspomnienie tak wyraźnie, że aż boli mnie serce i przyspiesza puls. Piję więcej, ignorując zarówno wspomnienia, jak i sposób, w jaki to pali. Może kilka kieliszków więcej pomoże odgonić duchy.