Rozdział 96 Sable
sobole
Kiedy Dare przychodzi i odpoczywa po mojej drugiej stronie, całkowicie otaczając mnie między czwórką z nich, walka zaczyna mnie opuszczać. Ich bliskość, ich namacalny niepokój o mnie i wsparcie, które czuję przepływające przez więź, wszystko to w końcu zaczyna przebijać się przez falę ślepej paniki, która wcześniej we mnie narastała.
Cofnij się, mówi mi Archer, jego głos wciąż jest cichy. Łatwiej będzie walczyć z magią w ludzkiej formie.