Rozdział 172
Właśnie wtedy zauważyłem strażników patrolujących korytarz, w którym się znajdowali. Spojrzeli na mnie i na Nicholasa.
„To rozkaz twojego księcia” – powtórzył Mikołaj, gdy już byli bliżej, by móc go usłyszeć.
Teraz przyparł mnie do muru. Nie mogłem zignorować bezpośredniego rozkazu królewskiego, zwłaszcza w obecności strażników. Choć bardzo chciałem.