Rozdział 360
Może to był instynkt, naturalna reakcja mojego ciała, gdy całował mnie mężczyzna, na którym mi tak bardzo zależało.
A może to był nawyk, zrodzony z wielu wspólnych pocałunków w młodości, lub po ponownym spotkaniu.
Niezależnie od powodu, kiedy Nicholas mnie pocałował, całe moje ciało zdawało się ożywać. Jakby przez ostatnie kilka dni od naszego rozstania tkwiłam w jakimś rodzaju zastoju. Trzymano mnie na lodzie, w zimnie i samotności.