Rozdział 422
Milion różnych emocji przemknęło przez twarz Marka w ułamku sekundy, ale w następnej chwili szczęście zwyciężyło. Rzucił się do przodu, przyciągnął Susie do siebie i pocałował ją bezsensownie. Kiedy oderwali się od siebie, by zaczerpnąć powietrza, obsypał całą jej twarz pocałunkami motyla, aż zaczęła bezradnie chichotać.
Podszedłem bliżej drzwi, chcąc zapewnić im prywatność.
„To wszystko zmieni” – powiedział Mark – „Ale przysięgam, że jestem na każdym kroku. Znajdziemy sposób, żeby pozostać razem, Susie. Przysięgam ci. Będziemy rodziną”.