Rozdział 427
Chciałam powiedzieć nie z całego serca. Ale kiedy spojrzałam na Elvę, zauważyłam, że patrzyła na mnie oczami łani, wchłaniając każdy mój wyraz twarzy. Czy ona naprawdę chciała nazwać Bridget ciocią? Czy po prostu odczytała moją negatywną energię i to ją wprawiało w zakłopotanie?
Próbowałem przypomnieć sobie twarz Elvy, gdy wchodziła w interakcję z Bridget i Nicholasem. Bawiła się. Czy to było szczere? Mogło być.
Może to ja byłem tu kijem w błocie. Moja nieufność do Bridget przeszkadzała mojej córce i dyktowała, do kogo mogłaby się zbliżyć.