Rozdział 509
„Elva!” krzyknęłam i pobiegłam ją obudzić. „Zaspałyśmy, kochanie. Musimy już iść!”
Miałam tyle pytań. Gdzie była Charlotte? Dlaczego mój alarm nie zadzwonił? Dlaczego nikt nas nie szukał?
Ale nie było czasu, żeby się nad nimi zastanowić, a co dopiero analizować je wystarczająco długo, żeby znaleźć odpowiedzi.