Rozdział 1362 Wychodzenie z kokonu
Obecność Loraine zapierała dech w piersiach, niczym spadająca gwiazda rozświetlająca noc, wprawiając wszystkich w osłupienie.
Jej sukienka w kolorze jeziora kołysała się łagodnie, jak fale na spokojnym jeziorze. Gdy jej welon się uniósł, ślad motyla przy jej oku dodał odrobinę tajemniczości.
Stojąc w świetle reflektorów, Loraine lśniła jak perła, oczarowując wszystkich swoim urokiem.