Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1051 Ochrona Marco
  2. Rozdział 1052 Masz mnie
  3. Rozdział 1053 Złapany
  4. Rozdział 1054 Nie udało się raz po raz
  5. Rozdział 1055 Staw czoła wszystkiemu razem
  6. Rozdział 1056 Osoba, która opiera się „zmianom”
  7. Rozdział 1057 Projekt parku rozrywki
  8. Rozdział 1058 Zdjęcia pary
  9. Rozdział 1059 Współpracuj ponownie
  10. Rozdział 1060 Rozważenie
  11. Rozdział 1061 Strzelanie
  12. Rozdział 1062 Jesteś moją muzą
  13. Rozdział 1063 Spinka
  14. Rozdział 1064 Temat Bożego Narodzenia
  15. Rozdział 1065 Nieoczekiwana zmiana w umowie
  16. Rozdział 1066 Wątpliwości
  17. Rozdział 1067 Grupa Wszechświata rozgniewała kogoś
  18. Rozdział 1068 Zasiej nasiona wątpliwości
  19. Rozdział 1069 Szczera rozmowa
  20. Rozdział 1070 Doris Wrongdoing
  21. Rozdział 1071 Panika
  22. Rozdział 1072 Ostatnia szansa
  23. Rozdział 1073 Mam dowód, że zrobiła coś złego
  24. Rozdział 1074 Jesteś zwolniony
  25. Rozdział 1075 Wydalenie ze Spółki Solarnej
  26. Rozdział 1076 Nieznany podmiot
  27. Rozdział 1077 Doświadczenie z pierwszej ręki
  28. Rozdział 1078 Czy wyjdziesz za mnie?
  29. Rozdział 1079 Propozycja
  30. Rozdział 1080 Jego pogląd na Loraine uległ zmianie
  31. Rozdział 1081 Stań się podejrzany
  32. Rozdział 1082 Przypomniałem sobie o czymś
  33. Rozdział 1083 Cudowna linia krwi
  34. Rozdział 1084 Ghosthand
  35. Rozdział 1085 Zaplątany
  36. Rozdział 1086 Prawda
  37. Rozdział 1087 Denny
  38. Rozdział 1088 Pogłębiona nienawiść
  39. Rozdział 1089 Konfrontacja
  40. Rozdział 1090 Powtórka
  41. Rozdział 1091 Kurz opada
  42. Rozdział 1092 Co powinniśmy zrobić z Jadenem
  43. Rozdział 1093 Uwieść Lennoxa
  44. Rozdział 1094 Słodkie rozmowy
  45. Rozdział 1095 Proces
  46. Rozdział 1096 Gdzie przebywa Aria
  47. Rozdział 1097 Fałszywe informacje
  48. Rozdział 1098 Udany plan
  49. Rozdział 1099 Wprowadzony w błąd
  50. Rozdział 1100 Śmieszne domysły

Rozdział 4 Umowa rozwodowa

"Dziadunio..."

Loraine zakopała się w ramionach Aldo. Dławiąc się szlochem, było tak, jakby w końcu opłakiwała wszystkie niesprawiedliwości, których doświadczyła w ciągu ostatnich trzech lat.

Aldo delikatnie poklepał wnuczkę po plecach. „Lorrie, twoi rodzice umarli młodo. Rowan jest zajęty w wojsku, a Wesley pracuje za granicą. Jesteś moim jedynym spadkobiercą. Proszę, nie rób niczego głupiego”.

Loraine poczuła, jak ciepło zalewa jej złamane serce.

„Dziadku, wujku Rowanie, nigdy więcej nie zrobię niczego tak głupiego”.

Rowan skinął głową, z ulgą. „Jestem przekonany, że wiesz, co robisz. Wrócę do wojska, aby kontynuować moją misję”.

Gdy tak rozmawiali, ktoś podbiegł i woła Loraine.

„Lorrie! Tak bardzo za tobą tęskniłam!”

Oczy Loraine rozszerzyły się ze zdziwienia. „Jennie! Co tu robisz?”

Jennie Fowler, najlepsza przyjaciółka Loraine, objęła ją, podniosła swoją śliczną buzię i obdarzyła ją szerokim uśmiechem.

„Przyszedłem, jak tylko usłyszałem, że wróciłeś.”

Aldo i Rowan opuścili sypialnię, aby im nie przeszkadzać.

Oczy Loraine napełniły się łzami.

Aby poślubić Marco, zrezygnowała ze swojej tożsamości jako Torres i zerwała wszelkie powiązania. Na koniec została sama. Nie było warto.

„Jennie, bardzo za tobą tęskniłem.”

Jennie poczuła współczucie dla Loraine. Otarła łzy z twarzy Loraine i poczuła przypływ złości na Marco.

„Czy ten skurwiel złamał ci serce? Poczekaj. Dam mu nauczkę!”

„Poczekaj chwilę. Już podjęłam decyzję. Chcę rozwodu”.

„Świetnie!” Jennie promieniała. „Powinieneś był rozwieść się z tym skurwielem wieki temu! Jesteś Torresem; możesz mieć każdego mężczyznę, jakiego chcesz. Właściwie, wstrzymaj się z tą myślą. Zaraz wezwę dla ciebie grupę facetów!”

Jennie chciała znaleźć Loraine nowego chłopaka, ale Loraine ją powstrzymała.

„Nie, dziękuję. Moja kariera jest teraz ważniejsza”.

Myśląc o tym, co wycierpiała przez ostatnie trzy lata, Loraine nadal odczuwała niepokój.

„Czy przejmiesz Universe Group? Cayson jest teraz CEO. Poproś go, żeby załatwił ci stanowisko wiceprezesa!” Jennie zasugerowała podekscytowana.

Loraine uśmiechnęła się i pokręciła głową.

„Dlaczego nie?” Jennie nie zrozumiała.

„Cayson prowadzi firmę bezbłędnie. Nie chcę czerpać zysków z jego wysiłków”.

Jennie się nie zgodziła. „Lorrie, za dużo o tym myślisz. Wszystkie posiadłości rodziny Torres są twoje. Poza tym Cayson był ci posłuszny od dzieciństwa. Nie będzie miał nic przeciwko temu, żebyś dołączyła jako wiceprezydent”.

Loraine miała inny pomysł. „Ale chcę się sprawdzić. Zamierzam ubiegać się o pracę w firmie. Zacznę jako projektantka budowlana. Potem się wyszkolę i poczuję atmosferę w firmie”.

Loraine była pewna, że jej plan się powiedzie.

Jennie była teraz pewna, że odważna i pewna siebie Loraine, którą znała, powróciła.

„Lorrie, jestem pewien, że odniesiesz sukces w świecie biznesu dzięki swojemu talentowi. Wtedy możesz zniszczyć firmę Marco i sprawić, że uklęknie przed tobą!”

Słysząc jego imię, Loraine zamarła. Trauma, którą jej zadał, była zbyt wielka, by ją uleczyć w tak krótkim czasie.

„Nie, nie ma takiej potrzeby” – powiedziała obojętnie. „Nie chcę mieć z nim nic wspólnego do końca życia”.

Loraine otworzyła szufladę i wyjęła dokument.

W Bryant Group

Marina wtargnęła do biura CEO i zapytała Marca: „Dlaczego zawiesiłeś moją kartę?”

Marco patrzył w dół na jakiś dokument. Nie podnosząc głowy, odpowiedział: „Abyś zastanowił się nad sobą”.

„I nad czym mam się zastanawiać? Tylko dlatego, że Loraine chce rozwodu? To nie moja sprawa! To Loraine skrzywdziła Keely z zazdrości. Zasugerowałem jej, żeby oddała nerkę, bo martwiłem się o Keely! Na szczęście Keely czuje się dobrze. Loraine nie mogła sobie pozwolić na prawdziwy uraz!” Marina się wściekła.

„Dość!” Marco podniósł głowę i spojrzał ostro na Marinę. „Loraine jest moją żoną i twoją bratową. Nie twoja rola, by jej czegoś dawać.”

„Ona nawet nie zasługuje na to, żeby być twoją żoną ani moją bratową!” Marina, nieprzekonana, skrzywiła się. „Powiedziała, że chce rozwodu? Cóż, myślę, że udawała. Taka kobieta będzie się czepiać naszej rodziny i będzie próbowała zdobyć więcej pieniędzy!”

Marco zmarszczył brwi. Słowa Mariny stawały się coraz ostrzejsze.

Nagle do biura wszedł jego asystent i wręczył mu dokument.

„Panie Bryant, to od pańskiej żony. Poprosiła, żeby pan to osobiście podpisał”.

„Widzi pan? Miałam rację!” Marina przewróciła oczami z pogardą. „Nie zniknęła nawet na długo, a już pokazała swoje prawdziwe oblicze. Nie jest w stanie się utrzymać, więc teraz podlizuje się panu. To, co powiedziała o rozwodzie, to wszystko fałsz!”

Marco nie odpowiedział. Otworzył paczkę, którą trzymał w ręku.

Wypadła karta bankowa. A Loraine już podpisała umowę rozwodową.

تم النسخ بنجاح!