Rozdział 507 Musiała to znieść
W tym samym momencie jakaś postać wybiegła z elitarnej enklawy mieszkalnej, domeny rodziny Bryant. Gorączkowo hamując przejeżdżający samochód, postać wdrapała się do środka.
Wyrecytowawszy kilka słów do kierowcy, Keely pozwoliła sobie w końcu na chwilę wytchnienia, a jej wzrok przyciągnął odbicie w lusterku wstecznym.
Jej włosy były potargane, cera poszarzała. Przypominała widmo.