Rozdział 658 Zakończenie bankietu
Wysłuchawszy argumentów Loraine, mieszkańcy wioski uznali jej argumentację za słuszną i skierowali swoje pytające spojrzenia w stronę Judie.
„Judie” – powiedział jeden z mieszkańców wioski, a jego głos był pełen szczerego zakłopotania – „Loraine ma rację. Nasza wioska ma mnóstwo pustej ziemi. Po co skupiać się na sierocińcu? Nawet jeśli warunki tam są świetne, nie wydaje się, żeby było warto”.
Inny wtrącił się, coraz bardziej rozpalony: „A jeśli czekamy, aż sierociniec zostanie zburzony pod budynek, to kto zna czekanie? Mówicie o zarabianiu pieniędzy na naprawy dróg, ale co z tymi, którzy potrzebują pieniędzy teraz, których dzieci potrzebują szkoły? Nie mogą czekać!”