Rozdział 659 Wejście siłowe
Kiedy głos kobiety dotarł do niej, Judie poczuła się coraz bardziej skrzywdzona i krzyknęła: „Mamo!”
Przed Judie stała kobieta w średnim wieku. Miała na sobie sukienkę zdobioną kwiatowymi wzorami, wyglądała na czterdziestolatkę i wydawała się dobrze zachowana, emanując młodzieńczą aurą. Jej makijaż był mocno nałożony, przez co przypominała identyczną wersję Judie.
Tą kobietą była nikt inny, jak Zaria Cooper, matka Judie.