Rozdział 736 Woda do karmienia
W tej pełnej czułości chwili pocałunek Marco i Loraine przekroczył granice przeciętności, ujawniając głębię złożonych emocji Marca.
Gdy ich spojrzenia wpatrywały się w siebie w stałym i niezachwianym połączeniu, Marco poczuł, jak w jego wnętrzu narasta fala uczuć, która groziła, że zaleje wszystko inne wokół niego.
Loraine, zagubiona w głębi oczu Marco, znalazła się sięgającą po jego ramiona, jej oczy trzepotały i zamknęły się. Poddała się potokowi emocji przepływającym przez ich namiętny pocałunek.