Rozdział 738 Pułapka bankietowa
Skrupulatne plany Lizy nie pozostawiały Marinie miejsca na odmowę.
Odeszła z niezachwianą determinacją, zostawiając Marinę stojącą tam, całkowicie zdezorientowaną. Przytłoczona frustracją Marina tupnęła nogą i chwyciła się ramienia Laury, jej emocje wahały się między łzami a napadami złości. „Mamo, nie mogę tego zrobić! Musisz znaleźć sposób, żeby się z tego wydostać!” błagała.
Laura, która przez dziesięciolecia znosiła opresyjną kontrolę Lizy w rodzinie Bryantów, współczuła trudnej sytuacji córki. Rozumiała, że w tej sytuacji nie ma miejsca na negocjacje.