Rozdział 919 Chwile czułości
Loraine wygodnie ułożyła się w ramionach Marco, otulona ciepłem, za którym tak długo tęskniła, z uchem przyciśniętym do jego piersi, słuchając miarowego bicia jego serca. Uświadomiła sobie, jak bardzo pragnęła jego uścisku.
„Ja też bardzo za tobą tęskniłam” – wyszeptała, pozwalając sobie na głębsze rozluźnienie się w jego ramionach. W jej głosie słychać było delikatne echo tęsknoty.
Mimo regularnych rozmów telefonicznych, odległość między nimi zdawała się jedynie pogłębiać jej tęsknotę, sprawiając, że ból stawał się jeszcze bardziej dotkliwy.