Rozdział 237 237
Tymczasem Donna i Sharon właśnie przybyły na plan. Wysiadając z samochodu zobaczyły grupę dzieci w wieku Donny wychodzących z budynku. Każde z nich wyglądało niesamowicie słodko i ładnie. „Pani Sharon, czy one też są tutaj na przesłuchaniu do roli?” zapytała Donna.
Sharon poprawiła okulary przeciwsłoneczne jak gwiazda i spojrzała na nie. „Tak, zgadza się. Co się dzieje? Jesteś zdenerwowana?” Donna jednak nie wydawała się tym przejmować. „Myślę, że wszystko w porządku”, powiedziała z uśmiechem. Jak można się spodziewać po dziecku z bogatej rodziny! Jest taka spokojna i opanowana!
Mając to na uwadze, Sharon uśmiechnęła się i powiedziała: „To dobrze słyszeć. Nie masz się czym denerwować, Donna. Właściwie ta rola została skrojona dla ciebie. Reżyser postanowił pozwolić ci ją zagrać po obejrzeniu twojego zdjęcia”. „Jeśli tak jest, to dlaczego miałby kazać wszystkim tym ludziom przyjść na przesłuchanie?” zapytała Donna. „Eee… Cóż, musi przestrzegać pewnych procedur. Poza tym musi się upewnić, że potrafisz dostosować się do swojej roli. A co najważniejsze, istnieje możliwość, że twoje zdjęcie zostało zmontowane”, odpowiedziała Sharon. Donna skinęła głową, chociaż tak naprawdę nie zrozumiała, co powiedziała.