Rozdział 218 Lepiej uważaj
Jean przejrzała większość intencji Andy'ego. Nie miała się czego obawiać. Jedyne, o co się martwiła, to czy Edgar nie wróci zgodnie z obietnicą.
W tym momencie twarz Andy'ego pociemniała. Bawił się kontraktami w dłoni i uśmiechnął się lekkomyślnie i z pogardą. „Zanim tu przyjechałem, nigdy nie sądziłem, że związek między Eyer Group i Royden Group będzie tak silny. Nawet ryzykując oskarżenie o złamanie kontraktu, upierasz się, żeby czekać na pana Roydena”.
Po wielokrotnych naciskach ze strony Andy’ego Jean wciąż zadawała sobie pytanie, czy to, co robi, jest tego warte. Czy teraz uległaby Andy’emu…