Rozdział 112 Zachowaj to w tajemnicy
„ Tato, sprowadźmy mamę i moich braci do domu!”
Słysząc to, Benjamin zmrużył oczy. Ta kobieta wydaje się mieć nade mną gardę. Wie, że dzieci są moje, ale nadal je przede mną ukrywa. Hmph! Poza tym ma usta pełne kłamstw. Ta niegodziwa kobieta.
„ Tato, nie chcesz poznać pozostałych?”