Rozdział 170 Zastraszająca starsza pani Ji
„ Stara Damo, słyszałem, że Wujek chce mieć dziedzica. Zastanawiam się, czy masz jakieś rekomendacje”. Qu Moying uśmiechnęła się i spojrzała na Starą Damę Ji przed sobą. Jej uśmiech był nieco zimny. Pod zasłoną oczu była teraz Qu Moying, ale mimo to nadal czuła tępy ból w sercu.
Starsza pani Ji przed nią nie wyglądała wiele inaczej niż wcześniej. Babcia, która tego dnia wysłała ją do lektyki ślubnej, która wielokrotnie ją napominała, nie zmieniła się aż tak bardzo. Jednak dla Qu Moying był to dystans życia i śmierci.
Kiedy spotkali się ponownie, wszystko było inne i już nie było takie samo jak wcześniej.