Rozdział 272 Qu Moying odwiedził rezydencję hrabiego Ling'ana
„Co ty bredzisz…” Kierownik był zły i zirytowany, że tak wiele osób go zbeształo. Nie był jednak w stanie się z nimi kłócić. Był tak wściekły, że znów popychał ludzi, krzycząc: „Mój pan ma zaszczytną pozycję. Jak wy, podli ludzie, możecie ją osądzać?”
Tym razem Babcia Miao znów stanęła na czele tłumu. Upadła boleśnie. Po tym, jak została zepchnięta na ziemię, przewróciła oczami i zemdlała, tocząc pianę na ustach. Ale zbiegiem okoliczności, gdy wyciągnęła nogi, potknęła się o kierownika, który również upadł na ziemię z plaśnięciem.
Kiedy Granny Miao upadła, wszyscy pospieszyli jej z pomocą, ale kiedy upadł kierownik, wiele osób cofnęło się, nie chcąc mu pomóc.