Rozdział 1458
„Wszystko w porządku”. Roza zmrużyła oczy i strzepnęła popiół z papierosa szczupłymi, bladymi palcami. „Nie mam rodziny. Gdziekolwiek pójdę, tworzę swój dom”. „O czym ty mówisz? Jeśli ty nie masz rodziny, kim ja jestem?” Bella czule objęła ją ramieniem. „Kiedyś nauczycielka, zawsze... wiesz”.
„ Wykorzystujesz mnie, co?” Roza zażartowała, zaczepiając brodę Belli ręką trzymającą papierosa. Roza była wyższa i miała większą sylwetkę niż Bella. W połączeniu z jej śmiałymi i bezczelnymi gestami, ich bliska interakcja wywołała między nimi dziwną chemię. Axel siedział wśród tłumu, ale jego wzrok był skupiony wyłącznie na każdym ruchu Rozy. Nie lubił ludzi, którzy palili. Za każdym razem, gdy Ralph miał papierosa, znajdował sposób, aby mu go wyrwać.
Jednak z jakiegoś powodu widok smukłych palców Rozy trzymających papierosa go zafascynował. Dym delikatnie zasłaniał jej chłodne, delikatne rysy i leniwą elegancję w jej półprzymkniętych oczach, gdy wydychała.