Rozdział 1496
Właściwie Roza przygotowała kwiaty wcześniej. Wiedziała, że ta bitwa będzie w kieszeni. Z udziałem Axela zwycięstwo było pewne.
Po anonimowym wysłaniu kwiatów Roza szybko i cicho poszła sama w kierunku parkingu. Jej długie rzęsy delikatnie zatrzepotały, a jej serce lekko zadrżało.
Przypomniała sobie występ Axela w sali sądowej. Wyglądał tak ostro w eleganckiej czarnej todze prokuratora i emanował pewną siebie i pełną pasji energią, gdy namiętnie debatował i przedstawiał argumenty. Wyglądał tak przystojnie, gdy bez wysiłku ujawniał prawdziwą naturę złoczyńców. Sama wizja tego sprawiła, że się zarumieniła, a jej serce zaczęło bić szybciej.