Rozdział 2008
O północy Yvonne siedziała w samochodzie przed podmiejską willą.
Przebrała się w ognistoczerwoną, obcisłą sukienkę. Jej długie, czarne włosy były ułożone w kok, ozdobione złotą spinką. Wyglądała elegancko i oszałamiająco, pasując do estetyki, jakiej wymagał od niej Christopher. Jednak to, co zamierzała zrobić, było brudne do szpiku kości.
Jej lodowate koniuszki palców musnęły brzeg jej sukienki, gdy wydała z siebie gorzki śmiech. To był tak piękny jedwabny strój, tak luksusowy, tylko po to, by zmarnować go na te bestie, wraz z jej godnością.