Rozdział 2012
Drew mocno chwycił Yvonne za rękę i oboje pobiegli przez wspaniały, ale niebezpieczny korytarz.
Zabójcy ciągle rzucali się, by do nich strzelać. Drew osłonił Yvonne w swoich ramionach, ale to wcale nie wpłynęło na szybkość, z jaką wyciągał broń. Celnymi i precyzyjnymi strzałami strzelił każdemu zabójcy w głowę, jednego po drugim.
W tym momencie ktoś rzucił się na nich z lewej strony.