Rozdział 153
Pomyślałem sobie w rozpaczy. „To musi być najbardziej przerażający dzień w całym moim życiu. Nie sądziłem, że piekło będzie tak wyglądać...”
Gdy byłem bliski utraty przytomności z oczu wszystkich trytonów, wielki, ciemny cień zstąpił z miejsca, w którym upadłem. Otworzył szczelinę na powierzchni morza, powodując powstanie ogromnych fal.
Znajoma twarz ukazała się wśród plusków, gdy jego oczy spojrzały na scenę wokół mnie. Zarżał bez ostrzeżenia, a inne trytony, które chciały zająć swoje miejsca ze mną, wycofały się. Ukryły się w wodzie, odsłaniając tylko oczy, gdy obserwowały swojego potężnego alfę.