Rozdział 172
Natychmiast przypomniała mi się scena katastrofy statku. Wydawało mi się, że przypominam sobie obraz Dickena ratującego mnie z wody. Jego głębokie oczy zdawały się zostawiać ślad na moim sercu. Całe zamieszanie w moim sercu zdawało się zniknąć w sekundę. Mój umysł był wypełniony wieloma przewidywaniami. Nie mogłem powstrzymać się od odwrócenia głowy w stronę Jacka, czekając, aż będzie kontynuował.
„Dr Willie wcześniej dał mi nagranie. Nagrało wszystko, co wydarzyło się po tym, jak twój dziadek wszedł do portalu czasu. To był zupełnie inny świat niż Ziemia. Możesz myśleć o nim jak o obcej planecie. Jednak nagranie zostało przerwane i z przerwą. W rezultacie nie mogłem go wyraźnie usłyszeć. Jedno wiem na pewno: twój dziadek poświęcił coś, aby powrócić na Ziemię. Obiecał tamtejszemu przywódcy, że w zamian za powrót na Ziemię zapłaci wysoką cenę w przyszłości”.
Wszystko to wydarzyło się w ułamku sekundy. Zakrztusiłem się i powiedziałem: „Czy ja... jestem ceną?”