Rozdział 64
Punkt widzenia Alfy Lucasa
Naprawdę nie chciałam zostawiać Ethana samego, ale były pilniejsze sprawy. Musiałam sprawdzić, czy Liam naprawdę jest w świecie Fae, czy też wyciągnęliśmy pochopne wnioski.
Główna sala była pełna tancerzy i melodyjnego uroku muzyki Fae, ale nie odciągało to mojej uwagi od zapachu, stawał się coraz gorszy. Poczułem go ostatnim razem, gdy tu byłem, ale wydawało się, że Fae nie były tego świadome i postanowiłem trzymać język za zębami. Dziś jednak wydawał się wyjątkowo ostry, ale nie miałem pojęcia, co to było.