Rozdział 627
Po tym, jak zobaczyłem moją matkę odchodzącą z dłońmi zaciśniętymi w pięści po bokach,
nie mogłem się powstrzymać, żeby nie położyć ręki na brzuchu. Jej słowa wciąż rozbrzmiewały w głębi mojej głowy i bolały.
„Jeśli nie potrafisz być odpowiedzialny nawet wobec swojego dziewiętnastoletniego brata, jak możesz być odpowiedzialny wobec... wobec... dziecka?”