Rozdział 801
Kiedy w końcu mogłam oddychać prawidłowo, Enzo spotkał się ze mną wzrokiem. „Co ci chodzi po głowie?” wyszeptał.
Wzruszyłam ramionami. „Po prostu... nie wiem, czy dam radę, Enzo” – wymamrotałam. „Przejęcie tronu mojego ojca, kiedy naprawdę chcę go dopaść, radzenie sobie z ludźmi, którzy chcą porwać moje dziecko... nie wspominając o samym dziecku...” Odsunęłam się na tyle, by spojrzeć mu w oczy, a moje usta zadrżały. „I my... Jestem taka szczęśliwa, że cię mam z powrotem, ale nadal czuję się taka pusta po...”
Ucichłam, ale niewypowiedziane słowa wisiały ciężko między nami. Wiedział, o czym mówię; widziałam rozpoznanie w jego spojrzeniu.