Rozdział 816
Zastanawiałem się, czy naprawdę go znałem? Czy też byłem po prostu zbyt skupiony na sobie i naiwny, by dostrzec coś więcej niż fasadę niezachwianego przywództwa, którą emanował?
Po długiej ciszy odzyskałem głos. „Dlaczego on nigdy mi tego nie powiedział?”
„Przypuszczam, że nie chciał, żebyś zobaczyła jego słabość” – odpowiedziała Angelica z małym, smutnym uśmiechem. „Chciał, żebyś go szanowała, patrzyła na niego z podziwem, tak jak córka powinna patrzeć na swojego ojca”.