Rozdział 814: Data, możesz zabrać ze sobą członków rodziny
Po odłożeniu słuchawki Justin trzymał w dłoni telefon Sophii, uśmiechając się przy tym. Nie wiedział, jaką truciznę zasiała w nim Sophia, ale za każdym razem, gdy ją widział, czuł się szczęśliwy.
Odwrócił się i zobaczył Sophię idącą w jego stronę z talerzem ciasta. Dziś miała na sobie skromny ubiór: białą koszulkę, niebieskie dżinsy, białe buty, a włosy związane w półwysoki kucyk. W promieniach jesiennego słońca jej brwi i oczy były delikatne i żywe, skóra biała i niemal przezroczysta, a każdy jej grymas i uśmiech sprawiały, że ludzie nie byli w stanie powstrzymać bicia serca.
Sophia podeszła i podała mu talerz z ciastem. „Chcesz zjeść ?”