Rozdział 60 Zawsze myśl, że jestem najmądrzejszy
Sophia weszła do prywatnego pokoju i powiedziała cicho: „Tiffany”.
Xu Geng spojrzał tępo na Sophię, wstał, zmrużył oczy i uśmiechnął się, nie mogąc powstrzymać zdziwienia. „To rzeczywiście piękne!”
Tiffany potajemnie odetchnęła z ulgą, a kąciki jej ust nieświadomie uniosły się w górę. Na szczęście, chociaż Sophia przyszła trochę spóźniona, wszystko było tak, jak się spodziewała.