Rozdział 203
„Możesz je nosić?” zapytał Max, bawiąc się jednym z moich kolczyków.
Zawsze zdejmowałam kolczyki, zanim położyliśmy się spać. Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że on to zauważył lub że mu to przeszkadza. To był po prostu nawyk, żeby nie zaplątały mi się we włosy lub nie pociągnęły przypadkiem. Mój Leo nie zawsze był super delikatny. Mówiąc delikatnie.
Nigdy nie nosiłam zbyt wiele biżuterii, zanim go poznałam. I z pewnością nigdy nie miałam niczego tak wystawnego, jak te, które przyzwyczaiłam się nosić do pracy każdego dnia. Kiedy wprowadziłam się do pałacu, czekała na mnie tylko szafa pełna ubrań i biżuterii. Odkryłam, że najbardziej lubię długie, zwisające kolczyki, a szczególnie te z kamieniami szlachetnymi.