Rozdział 221
Diana
Jak strzała wystrzelona z łuku, rzucam się, by ich przechwycić.
Jeden z wilków Gamma rzuca się, celując w moje gardło, ale jestem szybszy. Czas wydaje się zwalniać. Widzę, jak wszystko dzieje się w zwolnionym tempie – okrutny błysk pazurów, falujące mięśnie pod skórą, napięte napięcie w powietrzu przed atakiem.