Rozdział 270
Diana
Głos Eleanor staje się niższy, w głosie słychać cień dawnego bólu.
„Wciąż nie wiem, jak to zrobił. Może niektórzy się bali. Może inni zostali uwiedzeni surową mocą, którą władał. Albo może... może już czekali na kogoś takiego jak on. Ale bez względu na powód, coraz więcej osób przechodziło na jego stronę. I wkrótce ponad połowa naszego gatunku porzuciła drogę, by za nim podążać”.