Rozdział 343
Dominik
Jestem w swoim biurze, długopis bezmyślnie stuka w stół. Krzesło pode mną skrzypi, gdy się odchylam, skóra jęczy pod moim ciężarem.
Tym razem nie dzwonię do sekretarki. Wyciągam komórkę i przewijam, aż znajdę numer Brodika. Już wiem, że jest poza terytorium. Poczułam to w chwili, gdy przekroczył granicę.