Rozdział 375
Diana
Powietrze tutaj pachnie jeszcze gorzej. Miedziano. Gryząco. Jak zaschnięta krew i spalone ciało.
Nie udaje nam się zrobić nawet pięciu kroków, gdy moją uwagę przykuwają pierwsze drzwi po prawej stronie.
Diana
Powietrze tutaj pachnie jeszcze gorzej. Miedziano. Gryząco. Jak zaschnięta krew i spalone ciało.
Nie udaje nam się zrobić nawet pięciu kroków, gdy moją uwagę przykuwają pierwsze drzwi po prawej stronie.