Rozdział 391
Diana
Słowa wiszą w powietrzu, a ja od razu czuję się zawstydzona, gdy wszystkie oczy w pokoju zwracają się w moją stronę. Wewnętrznie wzdrygam się na tę głupią sugestię. Jak to w ogóle mogło zadziałać?
Ale Dominicus zwraca się do mnie z zamyślonym spojrzeniem, jego oczy są ostre z zainteresowaniem. „Kontynuuj.”