Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 ARESZTOWANY
  2. Rozdział 202 URATUJ GO
  3. Rozdział 203 DOŚĆ
  4. Rozdział 204 ODCISK PALCÓW
  5. Rozdział 205 WYPADEK
  6. Rozdział 206 WAHANIA NASTROTU
  7. Rozdział 207 HORMONY
  8. Rozdział 208 FAŁSZYWE
  9. Rozdział 209 ŁASKA
  10. Rozdział 210 CUDOWNE WRAŻENIA
  11. Rozdział 211 ZŁAPANY
  12. Rozdział 212 PODDANY
  13. Rozdział 213 NIEWOLNIK
  14. Rozdział 214 Drażnij go
  15. Rozdział 215 UDANA OBIAD
  16. Rozdział 216 WSPANIAŁA DZIŚ WIECZÓR
  17. Rozdział 217 OPUSZCZANIE JEJ
  18. Rozdział 218 CZEKAJĄC NA NIEGO
  19. Rozdział 219 DZIECKO
  20. Rozdział 220 DO ŻEGNANIA
  21. Rozdział 221 PRZEPRASZAM
  22. Rozdział 222 A DATA
  23. Rozdział 223 PRZYJAŹŃ NA JEDNĄ NOC
  24. Rozdział 224 NIEZNAJOMY
  25. Rozdział 225 Następnym razem
  26. Rozdział 226 FAŁSZYWE WIADOMOŚCI
  27. Rozdział 227 ZŁAPANY
  28. Rozdział 228 KOCHAM CIĘ
  29. Rozdział 229 CZĘŚĆ 2 - WRÓCIŁ
  30. Rozdział 230 NIEPLANOWANA IMPREZA
  31. Rozdział 231 KREWNI
  32. Rozdział 232 GORSZY NIŻ TATA
  33. Rozdział 233 NAJWIĘKSZY BŁĄD
  34. Rozdział 234 ZAZDROŚĆ
  35. Rozdział 235 KRÓLOWA
  36. Rozdział 236 INNE WIDOWISKO
  37. Rozdział 237 NIE JEST DATĄ
  38. Rozdział 238 ZRUJNOWANY
  39. Rozdział 239 ZNĘKANY
  40. Rozdział 240 STALKER
  41. Rozdział 241 TRAGICZNA HISTORIA MIŁOŚCI
  42. Rozdział 242 DOŚWIADCZENIE
  43. Rozdział 243 SKOMPLIKOWANY
  44. Rozdział 244 NAUCZ MNIE
  45. Rozdział 245 KOMPLETNY
  46. Rozdział 246 SUKA WSZYSTKICH SUKÓW
  47. Rozdział 247 NIESPODZIANKA
  48. Rozdział 248 KUZYNI
  49. Rozdział 249 TRANSFORMACJA
  50. Rozdział 250 Z POWROTEM ZE MNĄ

Rozdział 7 TEN ZAPACH

Punkt widzenia CELINE

Następnego dnia poszedłem do piwnicy, gdzie mieściła się kawiarnia i usłyszałem hałas dochodzący z rogu, gdzie znajdował się duży ekran telewizora.

„Hej! Spójrz! Ten młody człowiek ma taki szykowny wygląd!” – wykrzyknęła kobieta z plakietką z napisem „Martha”, wskazując palcem na ekran.

Nie mogłem nie być zainteresowany, więc podszedłem bliżej i zajrzałem do środka, żeby zobaczyć, o kim mówiła. Kiedy zobaczyłem Sebastiana i Brylee szeroko uśmiechających się do kamery na ekranie telewizora, moje oczy znacznie się powiększyły. W tej samej chwili horda reporterów i mikrofonów skupiła się na tych osobach, próbując przeprowadzić z nimi wywiad.

„Panie Anderson, córka rodziny Lauren wyraziła zainteresowanie zaręczynami z panem; czy poważnie rozważa pan przyjęcie jej oświadczyn?” Do Sebastiana podszedł mężczyzna w średnim wieku.

Zadziwiający mężczyzna zachowywał wyprostowaną postawę, emanując aurą nieomylnej szlachetności, co sprawiło, że reporterzy wstrzymali oddech, czekając na jego odpowiedź.

Brylee nerwowo przygryzła dolną wargę i rzuciła drżące spojrzenia na mężczyznę siedzącego obok niej. Nagle mężczyzna, który zachowywał się obojętnie, wykrzywił usta, chwycił dłoń dziewczyny siedzącej obok niego i zachichotał.

„Ja, Sebastian Anderson, zaręczę się z córką Julio Laurena, Brylee…” Ogłosił i w jednej chwili niezliczone światła zaczęły migać.

Kiedy Brylee nagle zakryła usta ze zdumienia i wybuchnęła płaczem, przewróciłam oczami, widząc jej reakcję. „Gdybym nie zgodziła się oddać twojemu chłopakowi swojego dziewictwa, nigdy by ci się nie oświadczył...”

W następnej sekundzie na ekranie pojawiło się wyskakujące okienko z ogłoszeniem.

„Zaręczyny Sebastiana Andersona i Brylee Lauren odbędą się w ustalonym terminie”.

„Najbardziej pożądany kawaler, który jest również dyrektorem generalnym Anderson Corporation, zniknął z rynku!”

„O mój Boże!” Martha wrzasnęła i klasnęła w dłonie z ekscytacji, ale nie oderwała wzroku od ogromnego ekranu telewizora. „Oni naprawdę są definicją idealnej pary! Sebastian jest całkiem przystojnym mężczyzną, a ona jest tak oszałamiająca jak ja!”

..................***************............................

Sebastian's POV

Po konferencji prasowej zorganizowanej przez Lauren Fam ily natychmiast wróciłem do biura, aby kontynuować pracę, i zabrałem ze sobą Brylee. Nie mogłem powstrzymać uśmiechu, gdy namawiałem ją, aby dołączyła do mnie na kanapie.

„Czy już się wyspałaś?” Od kiedy przekazałem jej wiadomość o naszych zaręczynach, zauważyłem, że uśmiech, który był przyklejony do jej twarzy, nie znika. Przyciągnąłem ją bliżej i złożyłem delikatny pocałunek na jej czole, a ona odpowiedziała, całując mnie w usta.

Kiedy przypomniałem sobie czas, kiedy w końcu przyznała, że mnie kocha, nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu. Twierdziła, że pierwszy raz zobaczyła mnie, kiedy miała dziesięć lat, a już była we mnie zakochana po uszy. Byłem jej pierwszym we wszystkim i jestem pewien, że będę ostatnim, kiedy już się pobierzemy, ponieważ nie mogłem się doczekać, żeby być z nią na zawsze.

„Ani trochę...” Jej niebiański głos wyrwał mnie z zamyślenia i przypomniał wydarzenia poprzedniego wieczoru. Moje ciało zaczęło boleć od intensywnego pragnienia, jakie za nią czułem, a sama myśl o tym sprawiła, że drgnąłem w spodniach.

Gdy lekko przesunąłem palcami po jej policzkach, nie mogłem powstrzymać się od jęknięcia. „Nie musisz się martwić planowaniem uroczystości zaręczynowej. Nie powinnaś się martwić niczym innym niż pracą domową, okej?”

„Okej…” Nieśmiało skinęła głową. Wyraz jej oczu wyrażał podziw w bardzo nieomylny sposób. Kiedy skupiłem uwagę na jej oszałamiającej twarzy, powróciło uczucie podniecenia seksualnego.

Mimo że było bardzo zimno i na zewnątrz padał lekki śnieg, w pokoju, w którym się znajdowaliśmy, panowała naprawdę zmysłowa atmosfera, która stopniowo nabierała rozmachu.

Po jej spojrzeniu widziałem, że spodziewa się mojego następnego ruchu, i nie mogłem powstrzymać się od chichotu, gdy zarumieniła się, gdy to zrobiłem.

„Brylee…” szepnąłem do niej, a w chwili, gdy zamknęła oczy, zbliżyłem się do pocałunku w usta. Jednak czułem, że chcę znów poczuć jej zapach, ponieważ tak bardzo mi go brakowało, więc moje usta wylądowały w jej włosach, wciągając je. Zmarszczyłem brwi i zastanowiłem się, dlaczego aromat truskawki i wanilii, do którego byłem beznadziejnie przywiązany, nie pozostał w moich nozdrzach. Pachniała lekko perfumami.

„Seb… co się dzieje?” Otworzyła oczy, a kiedy to zrobiła, spojrzała na mnie z zakłopotanym wyrazem twarzy, zastanawiając się, dlaczego przestałem.

„Czy możesz mi powiedzieć, co to za perfumy?”

„Przepraszam…?” Przez sekundę była oszołomiona, a gdy odzyskała panowanie nad sobą, podniosła nadgarstek i podniosła go do nosa, żeby poczuć zapach. „Och… To najdroższe perfumy Chanel, jakie kupiłam tydzień temu. C-co się stało?”

Ten zapach... Pachniała tak cholernie dobrze... Ale teraz...

Podniosłem rękę, żeby odgarnąć jej włosy, ale zamarłem, gdy nic tam nie zobaczyłem. Jej szyja była bardzo czysta i piękna jak u łabędzia. Tej nocy zobaczyłem na jej szyi czerwony i mały ślad przypominający motyla, ale teraz go nie ma. Byłem pewien, że tam był, ponieważ lizałem i całowałem tę część jej szyi wiele, wiele razy.

„Czy masz jakieś tatuaże na ciele?” zapytałem jeszcze raz, ale ku mojemu przerażeniu, ona nadal kręciła głową.

„Nie mogę zrobić sobie tatuażu nigdzie na ciele, bo mój tata mi na to nie pozwala...” Brylee odpowiedziała, pochylając się bliżej i próbując pocałować mnie jeszcze raz, ale tym razem odsunęłam się i unikałam jej ust. „Hej, co się z tobą dzieje?”

„Robi się późno, Brylee...” Westchnęłam, poprawiając garnitur, wstając z kanapy i podchodząc do szklanego okna. „Zadzwonię do kierowcy, żeby odwiózł cię do domu”.

„Seb, co się stało?” Zapytała, podchodząc do mnie i przytulając mnie od tyłu. „Zmienię perfumy, jeśli ci się nie spodobają”.

Nie… Chcę twojego naturalnego zapachu. Tego waniliowego i truskawkowego zapachu, który mogłam poczuć nawet w snach.

„Nic się nie stało, Brylee…” Odwróciłam się do niej z małym uśmiechem na twarzy. „Jutro musisz jeszcze pójść na wykłady. Idź do domu i odpocznij, okej?”

Okazała swoją dezaprobatę, marszcząc usta i okazując oczywiste rozczarowanie, ale potem uśmiechnęła się i skinęła głową. „Okej… Ale czy nie odwieziesz mnie do mojego domu?”

„Przepraszam…” Pogłaskałem ją po ramieniu. „Mam jeszcze wiele dokumentów do podpisania tutaj”.

„Dobra…” Wydała z siebie długie westchnienie frustracji, po czym odwróciła się na pięcie i odeszła ze zmarszczonymi brwiami.

Szybko usiadłam na obrotowym krześle i zaczęłam masować skroń, gdy tylko drzwi za nią się zamknęły. Co tu się właściwie dzieje? Może w ogóle nie ma na niej śladu, ale byłam pewna, że tam jest. Nawet ją o to zapytałam.

„Do dziś nie miałem pojęcia, że masz tatuaż…” szepnąłem jej do ucha, chowając twarz w jej grzywie.

„To nie tatuaż, to znamię” – odpowiedziała, ale przerwałem jej i pocałowałem jej piękne, kuszące usta.

Gwałtownie wstałem z miejsca i zapaliłem papierosa. Otworzyłem okno, tylko po to, by stwierdzić, że opady śniegu ustały.

Zmrużyłem oczy, wziąłem głęboki oddech i lekko rozchyliłem usta, wypuszczając w powietrze cienką chmurę dymu. Co, kurwa, ze mną się dzieje? Czy sobie to wyobrażam?

Byłem tak sfrustrowany, że zerwałem guzik z kołnierzyka palcami, a następnie wyrzuciłem niedopałek papierosa za okno. Możliwe, że byłem tak zajęty pracą tego konkretnego dnia, że wymyśliłem coś w swojej głowie.

Kiedy usłyszałem, że ktoś puka do moich drzwi, krzyknąłem, żeby „weszli”, zanim osoba stojąca za drzwiami je otworzyła. Jason, mój sekretarz, wszedł z papierami w rękach.

Kiedy odkładał papiery na moje biurko, poinformował mnie: „Panna Lauren opuściła budynek, proszę pana… I chciałbym zwrócić pana uwagę na fakt, że mamy zaplanowane spotkanie z klientem następnego dnia o dziesiątej rano”.

Skinęłam krótko głową, a następnie usiadłam z powrotem na krześle, zanim zaczęłam przeglądać dokumenty. „Powiedz mu, że powinniśmy spotkać się w kawiarni, która jest dogodnie zlokalizowana w pobliżu jego budynku”.

„Nie…” wymamrotał, zmuszając mnie do spojrzenia na niego. „On chce, żebyś spotkała się z nim w szpitalu Angelwood. Jego córka została tam przyjęta i powiedział, że nie może jej zostawić samej…”

„Okej…” – mruknęłam, zanim odprawiłam go machnięciem ręki, czując potrzebę pobycia samemu.

تم النسخ بنجاح!