Rozdział 1064 Tam, gdzie panuje niesprawiedliwość Wchodzi Wynter
„Zmuś ją, żeby przeprosiła rodzinę Martinezów! Nikt w rodzinie Zachmanów nigdy się nie rozwiódł. Ona nie jest już moją córką, jeśli odważy się na rozwód. Ona naprawdę zwariowała!” Judith słyszała wściekłe krzyki ojca przez telefon.
Od kiedy Judith pamiętała, jej ojciec zawsze był taki. To było tak, jakby świat się wywrócił, gdy sprawy nie szły po jego myśli.
Judith kiedyś myślała, że musi być wdzięczna swoim rodzicom. Teraz zrozumiała, że to nie ma znaczenia.