Rozdział 852 Niewidomy
Wolf nie chciał tracić czasu na szczekanie. Chciał tylko wyciągnąć rękę i ugryźć. Następnie przyniósłby go z powrotem i ugrillował. Byłby pyszny z odrobiną soli i pieprzu.
Jednak Wynter wyciągnęła rękę, by chwycić go za policzki i nakłonić do podniesienia głowy. Jej głos był pełen rozbawienia, gdy powiedziała: „Ten człowiek tutaj jest na tyle miły, że nam pomaga. Zachowujesz się przerażająco”.
Wtedy Wynter odwrócił się, by spojrzeć na Sothotha i uśmiechnął się złośliwie. „Będę musiał cię kłopotać, żebyś nam pomógł”.