Rozdział 308
„Nie bądź obcy” – powiedziała moja mama, wsiadając do samochodu.
„Zadzwonię” – obiecała Fiona, uśmiechając się do mnie smutno, po czym wsunęła się na tylne siedzenie.
Mój ojciec usiadł za kierownicą, pomachał mi po raz ostatni, zanim ich samochód odjechał, a ja zostałem tam, patrząc za nimi.