Rozdział 192
Moje oczy rozszerzyły się w szoku. Ten potężny Alfa, przywódca Moonstone Pack, troszczył się o mnie? Po wszystkim, przez co przeszłam, po nieudanej próbie odebrania sobie życia, wciąż widział we mnie coś, o co warto się troszczyć?
Widząc moją reakcję, Luke szybko kontynuował: „Nie proszę o nic w zamian. Nie ma presji, aby się odwzajemniać. Chcę tylko stać przy tobie w twoim żalu i dążeniu do sprawiedliwości dla Lili”.
Jego słowa, wypowiedziane z tak cichym przekonaniem, uspokoiły coś złamanego we mnie. Po raz pierwszy od miesięcy poczułem maleńką iskierkę nadziei.