Rozdział 136 na czarnej liście
Edward próbował się grzecznie uśmiechnąć, ale wyszło to wymuszone i niezręczne. „Naprawdę tyle zarobiłeś?”
„To, co zarobiłem, to nic w porównaniu z tym, co zarobili inni. Wiesz, ile zarobił Raul?” Marco podniósł
dłoń, naśladująca jakąś postać.