Rozdział 109 Powiew przeszłości
Punkt widzenia Aleksandra
Zimne nocne powietrze smagało moją twarz, ukazując gniew w moich kościach. Pieprzona impreza. Chciałem coś uderzyć. Mocno.
Co do cholery myślała Samantha?! Byłem pewien, czego chcę. Kolacji z nią. To było wszystko. Więc dlaczego do cholery urządziła jakąś cholerną imprezę?