Rozdział 107 Niespodzianka urodzinowa
Punkt widzenia Aleksandra
Oblizałem jej cipkę, sprawiając, że jęczała i wiła się z przyjemności. Smakowała pysznie, każde lizanie doprowadzało mnie do szaleństwa i powodowało, że przyciskała swoją śliską cipkę do mojej twarzy. Moje palce wślizgnęły się w jej wilgoć, dwa, potem trzy, wbijając się głęboko w nią, rozciągając ją, przygotowując ją na mnie.
Jęknęła głośniej, przewracając oczami, gdy jednym szybkim ruchem zastąpiłem palce moim pulsującym penisem.