Rozdział 108
Ugryzł ją w wargę. Wyczuwając, w jakiej sytuacji się znalazł, stał tam wściekły. Jednak patrząc na dziewczynkę, poczuł, że jego gniew się rozprasza, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Pozostali na oddziale jeszcze trochę dłużej, ponieważ Sebastian musiał być w pracy. Zanim odesłał dzieci, wezwał lekarza, aby dowiedzieć się o stanie Sashy.
„ Panie Hayes, pacjentka wraca do zdrowia. Jeśli nic się nie wydarzy, będzie mogła zostać wypisana za dwa dni” – powiedział lekarz.
„ Hurra! Słyszałaś to, mamusiu? Już niedługo wyjdziesz”, Vivian pisnęła radośnie.