Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251
  2. Rozdział 252
  3. Rozdział 253
  4. Rozdział 254
  5. Rozdział 255
  6. Rozdział 256
  7. Rozdział 257
  8. Rozdział 258
  9. Rozdział 259
  10. Rozdział 260
  11. Rozdział 261
  12. Rozdział 262
  13. Rozdział 263
  14. Rozdział 264
  15. Rozdział 265
  16. Rozdział 266
  17. Rozdział 267
  18. Rozdział 268
  19. Rozdział 269
  20. Rozdział 270
  21. Rozdział 271
  22. Rozdział 272
  23. Rozdział 273
  24. Rozdział 274
  25. Rozdział 275
  26. Rozdział 276
  27. Rozdział 277
  28. Rozdział 278
  29. Rozdział 279
  30. Rozdział 280
  31. Rozdział 281
  32. Rozdział 282
  33. Rozdział 283
  34. Rozdział 284
  35. Rozdział 285
  36. Rozdział 286
  37. Rozdział 287
  38. Rozdział 288
  39. Rozdział 289
  40. Rozdział 290
  41. Rozdział 291
  42. Rozdział 292
  43. Rozdział 293
  44. Rozdział 294
  45. Rozdział 295
  46. Rozdział 296
  47. Rozdział 297
  48. Rozdział 298
  49. Rozdział 299
  50. Rozdział 300

Rozdział 3 Xandra jest tutaj

„Naprawdę? Nie kłam. Czy pamiętasz ostatni raz, kiedy oszukałeś nauczyciela, żeby zniszczył komputer, żeby uczniowie mogli wziąć dzień wolny? Naprawdę tym razem nie zrobiłeś nic złego?”

„Eh...” Ci nauczyciele mnie nękają! Ugh! Jak mama mogła źle o mnie myśleć? Czy naprawdę jestem w jej oczach awanturnikiem?

„Ostatnio nauczyłem ich tylko grać w małą grę na komputerze”. Potem zmienił temat. „Mamo, jestem głodny. Czy możemy już iść do domu?”

Ostatecznie Sasha nie miała innego wyjścia, jak go puścić. Pożegnała się z nauczycielami i odprowadziła maluchy do domu. Po powrocie do domu Sasha zajęła się kuchnią, aby przygotować kolację. Jednak zanim skończyła, zadzwonił szpital.

„Doktorze Nancy, komisja zgodziła się, żebyś przejął pacjenta. Czy wygodnie ci będzie wrócić teraz?” „Teraz?”

Pielęgniarka bezradnie odpowiedziała przez telefon: „Tak. Członek rodziny pacjenta również jest tutaj. Chce z tobą porozmawiać po tym, jak

dowiedział się o decyzji komisji."

Ten typ pacjenta i członków jego rodziny był utrapieniem. Być może powszechną cechą bogatych było rządzenie sobą, jakby byli właścicielami świata.

Ostatecznie Sasza zgodził się wrócić do szpitala.

„Matt, muszę teraz iść do szpitala. Czy możesz zostać w domu z Vivi i zjeść z nią kolację?” „Oczywiście. Mamo, nie martw się. Dobrze zaopiekuję się Vivian”.

Matteo zachowywał się jak dojrzały młody mężczyzna, machając do mamy, zapewniając ją o nich. Sasha opuściła dom, wiedząc, że może zostawić Vivian w jego rękach.

Nieświadomie, dwójka maluchów wkradła się do jej gabinetu, gdy tylko wyszła. „Matt, co robisz? Mamusia poprosiła nas, żebyśmy zjedli kolację!”

„Cicho! Dziś dyrektor pokazał mi zdjęcie chłopca, który przenosi się do naszego przedszkola. Wiecie co, ten chłopiec i ja jesteśmy do siebie podobni. Chcę się czegoś o nim dowiedzieć!”

Matteo wdrapał się za biurko komputerowe swojej mamy. W ciągu kilku minut udało mu się włamać do komputera dyrektora i odzyskać informacje o nowym uczniu. „Wow! Matt, to ty?”

Vivian złapała oddech w szoku, gdy tylko zobaczyła zdjęcie i informacje na ekranie komputera.

Czując się zdezorientowany, Matteo zmarszczył brwi, wskazując na ekran. „Nie. Zobacz, jego imię to lan Hayes”. Oczy Vivian zrobiły się szersze.

„lan Hayes? To nie ty! Ale dlaczego on wygląda jak ty? Czy mamusia też go urodziła?”

Matteo nagle przypomniał sobie, że zdarzało się, że ich matka wyjmowała niekobiecy kombinezon z małej drewnianej skrzyni, płacząc, gdy myślała, że nikogo nie ma w pobliżu. W tym momencie Matteo postanowił sprawdzić, czy sam jest w pobliżu. Zapisał adres Hilton Hotel z kolumny adresowej informacji o Ianie. Pół godziny później, w Clear Hospital.

„Doktor Nancy, jesteś tutaj!”

„Gdzie jest rodzina pacjenta?” zapytała Sasha.

Pielęgniarka uprzejmie jej o tym przypomniała. „Ona jest w gabinecie pana Jacksona. Doktor Nancy, musi pani uważać. Wygląda na to, że jest osobą o złym charakterze”.

Sasha odwzajemniła jej wdzięczny uśmiech. Następnie przebrała się w biały fartuch i założyła maskę, po czym udała się do gabinetu dyrektora. „Panie Jackson, jestem Nancy.

„Proszę! Nancy, poznaj członka rodziny pacjenta”.

Henry Jackson, starszy dyrektor, bardzo starał się porozumieć z członkiem rodziny pacjenta, który siedział naprzeciwko niego. Na jego czole widać było krople potu.

Niestety, członek rodziny pacjenta okazał się twardym orzechem do zgryzienia.

Usłyszawszy jej głos, Henry natychmiast otworzył drzwi Saszy i zaprosił ją do biura, jakby była jego ostatnią deską ratunku.

Sasza była nieco zdziwiona, gdy zobaczyła, że dyrektor osobiście otwiera jej drzwi.

Wkrótce zauważyła osobę siedzącą na sofie. Jej oczy rozszerzyły się z niedowierzania, gdy zobaczyła kobietę siedzącą na sofie. „Panie Jackson, czy to ona jest tą, o której mi pan opowiadał – najlepsza lekarka w pańskim szpitalu? Mówi pan poważnie?” – zapytała kobieta. Była wysoką kobietą o brązowych, falowanych włosach i wykwintnym makijażu. Ekskluzywna markowa sukienka, którą miała na sobie, jeszcze bardziej podkreślała jej aurę wyniosłości.

Tą kobietą była nie kto inny, tylko Xandra Green!

Sasha nigdy nie myślała, że Xandra będzie pierwszą ze starych znajomych, którą pozna po pięciu latach. Więc ona jest moją pacjentką?

Jej oczy, będące jedynym pozorem emocji, jaki można było dostrzec na jej twarzy, stały się lodowate w jednej chwili, gdy to sobie uświadomiła.

Pięć lat temu. zawarła zaaranżowane małżeństwo z Sebastianem. Ponieważ zarówno Wandowie, jak i Hayesowie zawsze byli w przyjaznych stosunkach, obie rodziny postanowiły zaaranżować zaręczyny pięcioletniego Sebastiana z nią , noworodkiem z rodziny Wand.

Mimo że lubiła Sebastiana od najmłodszych lat, nigdy nie traktowała tego układu poważnie, uważając go za żart. Dopiero po wielkim zniszczeniu rodziny Wandów Frederick wspomniał o zaaranżowanych zaręczynach, prosząc ją o małżeństwo z rodziną Hayes. Zamiast pogardzać Sashą, zapewnił jej stabilne życie, akceptując ją w rodzinie. Wtedy właśnie postanowiła wypełnić zaaranżowane małżeństwo.

Ostatecznie wyszła za Sebastiana, by szukać rodzinnej miłości, którą straciła, niczym ćma do ognia. Nigdy nie spodziewała się, że ich małżeństwo skończy się tragedią. „Panie Jackson, myliłam się”. „Co?”

„Nie mogę wyleczyć jej choroby. Powinieneś znaleźć innego lekarza, który jej pomoże” – powiedziała chłodno Sasha. Po tych słowach odwróciła się i opuściła gabinet.

تم النسخ بنجاح!