Rozdział 6 „Czy jesteś zainteresowany?”
Kiedy Sophia wjechała windą na trzecie piętro galerii handlowej, Emily czekała na nią w sklepie z odzieżą damską obok windy.
Ostatnio temperatura wzrosła. Emily miała na sobie obcisłą czarną koszulkę z czarną krótką spódniczką, odsłaniającą talię i nogi. Była już wysoka i związała włosy w wysoki kucyk, co wyróżniało ją z tłumu.
Sophia podeszła i spojrzała na torby z zakupami, które trzymała w rękach. „Przyszłaś, żeby uzupełnić zapasy?”
Emily zobaczyła kogoś i podeszła, żeby ją pociągnąć: „Po prostu kup coś, przyjdź i pomóż mi, radzę, co myślisz o tej spódnicy”.
Sophia powiedziała wprost: „Wygląda jak ekologiczna torba”.
Emily założyła spódnicę.
Emily przestała robić zakupy, gdy jej chęć zakupów została w pełni zaspokojona. Wzięła swoją najlepszą przyjaciółkę pod ramię i wyszła. „Czy twoja firma jest na górze?”
„Tak.”
„ To naprawdę wygodne. Jeśli chcesz coś kupić, możesz po prostu zejść na dół.” Emily zawsze ma pomysł. „W każdym razie, nie pracuję, zawieź mnie do swojego biura?”
„Nie ma nic do oglądania” – Sophia przerwała – „a nasz szef jeszcze nie wyszedł”.
"Szef pracoholik?"
Sophia nie miała pojęcia, ale szef miał surową twarz i wyglądało to bardzo podobnie.
Robiło się późno, więc oboje znaleźli pobliską restaurację w galerii handlowej, żeby coś zjeść.
Ale zamawiając, Emily zamówiła dwa drinki. Sophia była zdziwiona: „Czy nie mówiłaś, że chcesz pić?”
„Kto powiedział coś o piwie?” Emily złożyła zamówienie i puściła oko do Sophii. „Najpierw zjemy, a potem zabiorę cię na zabawę. Na West Street otwiera się nowy bar, a panie mają 50% zniżki”.
„Jutro mam pracę.”
„Nie martw się, jeśli nie grasz za późno, po prostu usiądź.”
Sophia pomyślała przez dwie sekundy: „Okej”.
Po kolacji Emily zawiozła Sophię w stronę West Street.
To obszar z najbardziej ożywionym życiem nocnym w pobliżu, z dużą liczbą młodych ludzi zebranych tutaj. Emily czekała w kolejce przez kilka minut, zanim mogła wejść do garażu.
Po zaparkowaniu samochodu Emily wyjęła lusterko, aby poprawić makijaż. Odwróciła się i zobaczyła Sophię stojącą na zewnątrz samochodu. Powoli uniosła brwi.
„Poczekaj chwilę.”
Wyciągnęła grzebień z torby, wysiadła z samochodu i podeszła, żeby zdjąć gumkę, którą wiązała kucyk Sophii, a następnie rozpięła kolejny guzik jej koszuli.
Chłodny nocny wiatr wpadał przez szparę w jej klatce piersiowej, a Sophia poczuła się trochę nieswojo: „Czy nie jest za nisko?”
„Nie jest za nisko, nie przecieka” – Emily podała jej grzebień. „Rozczesz go, nie wypada zakładać czegoś zbyt formalnego, idąc do baru”.
Zbyt.
Sophia wzięła grzebień i uczesała włosy. Po uczesaniu odgarnęła jedną stronę włosów za ucho i przerzuciła drugą stronę przez ramię. Wyglądała bardziej uroczo niż w ciągu dnia.
Niedaleko garażu znajdował się bar. Bao w czarnym garniturze strzegł drzwi. Kiedy zobaczył gościa, jego oczy były jak reflektory, a Sophia również była skanowana.
Emily szepnęła jej: „Nieletnim nie wolno tu wchodzić”.
Sophia skinęła głową.
Po wejściu wrażenia wizualne są od razu inne. Światło jest mgliste, dekoracja ma futurystyczny klimat science fiction, a modni mężczyźni i kobiety chodzą dookoła. W środku jest też parkiet taneczny.
Sophia rozejrzała się wokół z ciekawością, początkowo czując się nieco niepewnie, ale po chwili zdała sobie sprawę, że tak po prostu jest i nikt nie zwróci na nią uwagi.
Emily wybrała kabinę w stosunkowo oddalonym rogu, z dala od parkietu.
Kelnerka szybko podeszła i zapytała Sophię: „Czy chce pani drinka, czy wino?”
Sophia rozejrzała się i uśmiechnęła: „Bar”.
„W takim razie napijmy się mojito, które ma mniej alkoholu.” Emily zdecydowała za nią i zamówiła sobie drinka.
Przygotowane wino zostało dostarczone szybko. Sophia wzięła łyk i stwierdziła, że jest lżejsze niż się spodziewała, nie za bardzo alkoholowe. Smakowało jak krople wody spływające po liściach po deszczu, z nutą kwaśnego, słodkiego i orzeźwiającego smaku.
Uznała, że smakuje dobrze i już miała go pochwalić, gdy podniosła wzrok i zobaczyła, że Emily odpowiada na wiadomość na WeChat z widoczną irytacją na twarzy.
Sophia była ciekawa: „Kto to? Co się dzieje?”
„Wszystko w porządku, ten, który prowadzi trójkołowy rower.” Emily odłożyła telefon obok siebie.
„……”
„Kierowcą trójkołowca” był były mąż Emily , który pracował w tych samych liniach lotniczych co ona, ale nie prowadził trójkołowca, tylko duży samolot.
Sophia zapytała: „Dlaczego cię szukał?”
„Powiedział, że coś mu zostawiłam. Co za szaleniec! Nawet poprosił mnie, żebym wróciła i to zabrała”.
„Czy wy dwaj nie rozstaliście się przypadkiem?”
„Tak, kto wie, skąd to ma”. Zaraz po tym, jak skończyła mówić, jej komórka zadzwoniła ponownie. Tym razem to był telefon. Emily zawahała się i wstała. „Wyjdę i odbiorę telefon, inaczej on nie przestanie”.
Sophia: „Okej.”
Emily ostrzegła zmartwiona: „Nie zwracaj uwagi na nikogo, kto próbuje z tobą rozmawiać. Poczekaj, aż wrócę”.
Pośpieszyła, zostawiając Sophię samą. Parkiet już się rozgrzewał, więc Sophia odwróciła głowę, by popatrzeć na tańczących mężczyzn i kobiety.
W kabinie na drugim piętrze nad parkietem siedział mężczyzna, który nie pasował do panującej atmosfery.
„Prosiłem cię, żebyś przyszedł i mnie wspierał, a nie żebyś pracował po godzinach”. Właściciel baru Ethan usiadł obok mężczyzny. „Powinieneś się dobrze bawić, kiedy tu jesteś. Zachowujesz się, jakby moje miejsce było nudne”.
Alexander wciąż pisał. Podniósł wzrok znad telefonu dopiero po skończeniu ostatniej linijki. Jego brzoskwiniowe oczy były ciemne, odbijając psychodeliczne światła i cienie.
Z taką seksowną twarzą, przyciągnąłby tyle dziewczyn. Jaka szkoda.
Ethan powiedział do niego: „Czy potrafisz się uśmiechnąć? Czy nie zauważasz, że wiele kobiet wokół ciebie patrzy na ciebie?”
Alexander rozejrzał się. Światło na drugim piętrze było słabe i nie mógł stwierdzić, czy to człowiek, czy duch. Jednak na dole było jasne miejsce, które było źródłem hałasu.
Wskazał na siebie i powiedział: „Myślisz, że jestem modelem, którego zatrudniłeś? I muszę się uśmiechać?”
Ethan złapał się za kark i zaśmiał się dwa razy.
Kogo stać na taki męski model?
Po tym, jak zespół na dole skończył grać, w środku przejścia zespołu rozbrzmiała muzyka DJ-ska. Ludzie na parkiecie kołysali się w rytm bębnów jak szaleni.
Aleksander patrzył przez chwilę i już miał odwrócić wzrok, ale odwrócił twarz, po czym zatrzymał się i znów odwrócił.
W kącie na pierwszym piętrze siedziała dziewczyna z kieliszkiem wina w ręku. Wokół niej nie było nikogo.
Pośród świateł i ucztowania jej temperament był w pewnym sensie wyjątkowy, z nutą prowokacyjnej czystości, co sprawiało, że wyglądała bardziej uwodzicielsko niż osoby noszące w tym szczególnym otoczeniu mocny makijaż.
Aleksander zmrużył oczy.
Wzrok zatrzymał się tak długo, że Ethan to zauważył. Podążył wzrokiem za wzrokiem Alexandra i szybko znalazł cel. Podziwiał ją przez kilka sekund, po czym pół żartem zapytał: „Jesteś zainteresowana? Chcesz wejść na górę?”
Aleksander spojrzał za siebie. „Odejdź”.
Ethan: „Czy to nie jest wystarczająco piękne?”
Aleksander był zbyt leniwy, żeby zwrócić na niego uwagę z powodu jego płynnej gadki.
-
Muzyka wibrowała, a światła się zmieniały, ale Sophia cały czas miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje.
Najpierw spojrzała w stronę drzwi, potem na drugą stronę i nagle jej wzrok spotkał się z kimś w boksie.
Sophia była oszołomiona, a wyraz twarzy drugiej osoby także wyrażał zaskoczenie.
Po wypadku ta druga osoba powiedziała coś swoim kolegom, wstała i chciała podejść tutaj.
Sophia odwróciła twarz bez wyrazu, opuściła głowę, przesunęła palcem po ekranie telefonu i wysłała wiadomość WeChat do Emily .
Zanim skończyła edytować wiadomość, ktoś stuknął ją w ramię od tyłu. Odwracając się, zobaczyła, że to Emily. Sophia odłożyła telefon i zapytała: „Skończyłaś czatować?”
„No i co ty robisz? Bawisz się telefonem w barze” – Emily usiadła i sięgnęła po koktajl, gdy nagle powiedziała „Do cholery” i spojrzała na kogoś niedaleko. „Czy to nie Cheng Jiachi?”
Sophia szarpnęła rękę i musiała ponownie spojrzeć w bok.
Cheng Jiachi już wyszedł z kabiny. Stał tam wysoki i chudy chłopak, patrząc prosto na Sophię.
Sophia spojrzała na niego obojętnie, najwyraźniej nie chcąc mieć z nim nic do czynienia, a stojąca obok niej Emily również rzuciła mu wściekłe spojrzenie.
Okolica była głośna, więc niezręczna atmosfera tutaj nie miała znaczenia.
Sophia pociągnęła za sobą Emily, która właśnie miała wstać i powiedziała: „Bawmy się sami”.
Emily nie ruszyła się, tylko patrzyła na Cheng Jiachi, jakby chciała go zjeść.
Cheng Jiachi przez chwilę był wściekle wpatrywany, ale ostatecznie nie podszedł. Wygiął usta w stronę Sophii i usiadł z powrotem w kabinie.
Emily odwróciła się ze złością: „On powinien wiedzieć, co jest dla niego najlepsze. Jeśli odważy się przyjść do ciebie jeszcze raz, zbesztam go na śmierć”.
Sophia poprosiła ją o picie i powiedziała: „Czemu go łajasz? On nie ma ze mną nic wspólnego”.
Emily: „Naprawdę nie obrzydza cię to, co zaszło między nim a Tiffany?”
Słysząc to, Sophia spokojnie rzekła: „Już raz mnie zniesmaczyłeś, po co znów to odkopujesz, żeby mnie zniesmaczyć?”
Emily wzięła łyk swojego napoju.
„ Ten facet jest tak dobry w udawaniu, że nawet ja źle go oceniłem. Kiedy cię ścigał, kto by pomyślał, że faktycznie zje trawę na swoim podwórku”.
Kto mówi, że tak nie jest?
Sophia podniosła brodę i spojrzała na kształty odbite w świetle w kieliszku do wina.
Cheng Jiachi i ona byli studentami tego samego uniwersytetu i tej samej klasy, ale studiowali różne kierunki. Para spotkała się przypadkiem na trzecim roku studiów, a Cheng Jiachi zakochał się w Sophii od pierwszego wejrzenia.
Sophia nie żywiła żadnych szczególnych uczuć do Cheng Jiachi, ale on był bardzo wytrwały.
Oboje zaczęli się kontaktować jako przyjaciele, a Cheng Jiachi zawsze zachowywał się dobrze. Jego dążenie było pilne i wyważone. Rozumiał ostrożne podejście Sophii do uczuć i szanował ją.
Sophia była stopniowo wzruszona i coraz bardziej odpowiadała Cheng Jiachi. Kiedy dwuznaczność osiągnęła szczyt, zarówno współlokatorzy Cheng Jiachi, jak i przyjaciele Sophii poczuli, że będą razem.
Ale nagle wszystko się zmieniło. Trzecia osoba przyszła i powiedziała jej, że Cheng Jiachi spotyka się z dziewczyną z wydziału sztuki.
Przypadkowo dziewczyna była dzieckiem żony ojca Zofii, która ponownie wyszła za mąż.
Logicznie rzecz biorąc, ona i Cheng Jiachi nigdy nie byli razem, więc nie miała prawa go o nic pytać. Ale on akurat spotykał się z Tiffany, a Sophia nagle poczuła, że jest oszukiwana.
Jej współlokatorki powiedziały jej, żeby poszła do Cheng Jiachi i poprosiła o wyjaśnienia, ale ona źle się poczuła i nie poszła.
Relacja między nimi naturalnie się rozpadła. Później Cheng Jiachi przychodził do niej kilka razy, ale ona go ignorowała.
W mgnieniu oka minął rok od ukończenia szkoły. Nigdy nie spodziewała się, że spotkają się ponownie.
Widząc, że wydaje się być w porządku, Emily powiedziała ze złością: „Jesteś jedyną osobą z dobrym charakterem. Gdybym była na jej miejscu, na pewno poszłabym i poprosiła o wyjaśnienie”.
Sophia spojrzała na nią i powiedziała: „Po co prosisz o wyjaśnienie? On nie jest moim chłopakiem, czy potrzebujesz, żebym ci wyjaśniła jego tożsamość?”
„Pamiętam, że mówiłeś, że po tym, jak poznał Tiffany, nadal dzielił się z tobą swoim codziennym życiem każdego dnia? Czy to nie jest łajdak?”
„Co mogę zrobić? Potrafię zarządzać swoimi wartościami moralnymi, ale jak mogę zarządzać wartościami moralnymi innych ludzi?”
Emily była bardzo niezadowolona, słysząc to: „Czy on i Tiffany są nadal razem?”
„ Myślę, że tak”. Sophia poszła do domu swojego ojca podczas tegorocznego Festiwalu Wiosny. Podczas posiłku usłyszała, jak matka Tiffany coś mówi, i pomyślała, że nadal są razem.
Rozmowa o takich rzeczach była obrzydliwa, więc po wymianie kilku zdawkowych zdań, dwójka mężczyzn zmieniła temat.
Muzyka znów się zmieniła, a parkiet zrobił się przerażająco głośny. Sophia była w połowie drinka, kiedy wstała, żeby znaleźć łazienkę.